Na przestrzeni mijających wieków podejście człowieka do ludzkiego ciała i nagości zmieniało się wielokrotnie i od dawna temat ten stanowi istotne pole do rozważań dla specjalistów z najróżniejszych dziedzin życia – od kulturoznawców, przez seksuologów, na antropologach czy archeologach kończąc. Odkrywanie sposobów działania minionych społeczności mówi bardzo wiele o tym, skąd u nas konkretne a nie inne zachowania społeczne czy normy moralne. Historia kultury mówi bardzo wiele o tym, co działo się w danym okresie w życiu społeczeństw i jaki był ogólny stan wiedzy na temat otaczającego ich świata. Nie ma wątpliwości, że pierwszymi na prawdę wysoko rozwiniętymi ludźmi byli członkowie antycznych narodów. Grecy wspólnie z innymi bardzo rozwiniętymi społeczeństwami basenu Morza Śródziemnego na długie wieki zdominowali współczesny im świat, zarówno gospodarczo, intelektualnie, kulturowo jak i militarnie. Ta wielka potęga przyczyniła się do szybkiego rozprzestrzeniania się pewnych wysokich standardów czy konkretnych norm, także w sztuce.

Nowe światło na nagość

Dzisiaj obserwować wciąż możemy liczne dzieła sztuki antycznej, w których to człowiek prezentowany jest często w całkowitym negliżu. Nagość nie była bowiem dla starożytnego społeczeństwa niczym złym ani dziwnym, tak samo jak starość. Młode i piękne ludzkie ciało, najlepiej dobrze wysportowane i proporcjonalnie umięśnione, było traktowane niczym świątynia – dowód wyższych celów, jakie Bóg postawił przed człowiekiem. Antyczny sposób myślenia zakładał zresztą, że Bóg jest bardzo podobny do człowieka a człowiek do Boga, stąd wielkie zainteresowanie zgrabnymi i umięśnionymi sylwetkami. Nie oznacza to jednak, że człowiek brzydszy i starczy był z takiej społeczności wykluczony. Wręcz przeciwnie, starożytne społeczeństwa bez większego problemu angażowały starszych ludzi i wykorzystywały przede wszystkim ich mądrość, opanowanie i doświadczenie. Przymioty takie jak inteligencja i świadomość otaczającego świata były w antycznym świecie bardzo wysoko cenione, dlatego starsi ludzie często pytani byli o zdanie i mogli wiele powiedzieć o aktualnym stanie politycznym czy kulturalnym państwa. Ta wielka pasja i zainteresowanie humanizmem nie przetrwało niestety próby czasu, gdyż wraz z nastaniem średniowiecza kompletnie zmieniła się optyka człowieka na to, co wolno a co jest absolutnie niedopuszczalne. Przestano wierzyć w wielu Bogów i uznano w wielu miejscach istnienie tylko jednego, z bardzo twardymi regułami etycznymi, których ścisłe przestrzeganie jest w stanie zagwarantować człowiekowi zbawienie. Te nowe reguły sprawiły, że cała sztuka i osiągnięcia Antyku zostały uznane za bluźniercze i absolutnie niewłaściwe do oglądania przez kogokolwiek. Rzeźby i obrazy prezentujące nagich ludzi zostały więc szybko zniszczone lub przywłaszczone tak, by nie kusiły zwykłych ludzi.

Brak zainteresowania humanizmem

Ta swoista średniowieczna pruderia sprawiała, że ludzkie ciało i ewentualna fascynacja nim z miejsca uznawana była za grzeszną i prowadzącą do sodomii. Brak jakiejkolwiek zgody na mówienie i zainteresowanie ciałem sprawiło jednak także więcej problemów naukom ścisłym i medycznym, które w okresie wcześniejszych wieków rozkwitały właśnie dzięki temu, że człowiek był głęboko zainteresowany budową ludzkiego ciała. Wygląd nagiego męskiego czy damskiego torsu nie był dla starożytnych formą fantazji erotycznej a wyłącznie badania empirycznego. W średniowieczu nastąpiło więc zatrzymanie rozwoju nauk medycznych czy anatomii i dopiero po zakończeniu tysiącletniego średniowiecza i powrocie do idei humanistycznych znów udało się ruszyć niektóre nauki o człowieku z miejsca. Powrót renesansowych twórców do ideologii starożytnych artystów przyczynił się także do odbudowania wielu architektonicznych cudów świata i uratowania tysięcy rzeźb, które zostały od podstaw wykonane ponownie w okresie Odrodzenia. Większość z nich prezentuje nienaganne ludzkie nagie ciała, w których proporcje i muskulatura wydają się być niemalże perfekcyjne i po dziś dzień zachwycają one nie tylko koneserów sztuki minionej.