Badania pokazują, że Polacy coraz rzadziej się kochają. Kiedy temperatura w związku z opada, mamy do czynienia z szarą, normalną rzeczywistością. Zazwyczaj na początku relacji mężczyzny z kobietą, ludzie najchętniej w ogóle nie wychodziliby z łóżek. Z czasem jednak ten fakt ulega zmianie. Z podobną sytuacją mamy do czynienia w wielu polskich rodzinach. Co jest jednak przyczyną tego, że z czasem Polacy coraz rzadziej decydują się na miłość fizyczną?
Przyczyn jest naprawdę wiele – od tych poważnych, po te kompletnie prozaiczne. Na pewno wpływ na taką, a nie inną sytuację ma fakt, że tempo naszego życia jest znacznie szybsze, niż kiedyś. Coraz więcej dorosłych ludzi pracuje praktycznie od samego rana do wieczora, aby zapewnić byt nie tylko sobie, ale może nawet przede wszystkim swojej rodzinie. W związku z tym, osoby będące ze sobą w związku widują się sporadycznie i coraz rzadziej mają ochotę na fizyczne zbliżenie. Duży wpływ ma zmęczenie. Jeśli ktoś haruje w pracy po kilkanaście godzin, to potem nie za każdym razem będzie miał ochotę na zbliżenie z drugą osobą. Niestety, często dzieje się tak, że druga strona w związku tego nie rozumie, co prowadzi do nieporozumień, a nawet rozstań. Oczywiście, życie seksualne bardzo na tym cierpi.
Z coraz szybszym tempem życia związany jest też stres. Bardzo dużo mężczyzn i kobiet ma permanentne kłopoty w swojej pracy, co niekorzystnie przekłada się na relacje w związku. Ludzie często chodzą sfrustrowani swoją obecną sytuacją i większość czasu zajmuje im rozmyślanie o tym, jak ją poprawić.
Bardzo duży wypływ na to, że Polacy kochają się ze sobą coraz rzadziej mają też kiepskie warunki mieszkaniowe. Jeśli młode małżeństwo musi mieszkać w skromnym domu, na przykład z teściami, to trudno o dobrą atmosferę sprzyjającą uniesieniom seksualnym. Podobnie jest w przypadku pojawienia się małych dzieci. Wtedy młodzi rodzice – a szczególnie matki – w głównej mierze zajmują się swoimi pociechami, przez co jakość życia seksualnego z każdym kolejnym tygodniem się osłabia.