Podejście ludzi do kwestii związanych ze współżyciem seksualnym zmienia się w ostatnich latach w błyskawicznym tempie, na co naturalnie nie wszystkie środowiska są gotowe. Od zawsze największymi przeciwnikami nagości oraz otwartego dyskutowania o kwestiach związanych z ludzką popędliwością były instytucje kościelne i grupy religijne konsekwentnie walczące o utrzymanie konserwatywnego porządku. Przez wiele wieków udawało się zresztą kościołom na całym świecie trzymać obywateli w ryzach, strasząc ich wizją piekielnych kar za każdy grzech i uleganie pokusom na ziemi. Przykładem, który po dziś dzień ma uświadamiać ludzi w tym, jak niebezpieczne i prowadzące do zboczeń może być fascynowanie się nagością innych, są pierwsi ludzie, a więc Adam i Ewa. Według Biblii żyliby oni w rajskim ogrodzie po dziś dzień – nadzy i ślepi ciesząc się obecnością Boga. Niestety ulegli kuszeniu Szatana i przejrzeli na oczy – zobaczyli więc siebie nagimi i poczuli zawstydzenie oraz pożądanie. Tak zdaniem licznych teologów do naszego świata dostał się grzech i od tej pory istnieje dookoła i jedynie wybory człowieka są w stanie sprawić, że uda mu się grzesznego życia uniknąć.

Brak zaufania do człowieka

Średniowieczni filozofowie chrześcijańscy mieli mnóstwo wieków na to, aby wykorzystując uprzywilejowaną pozycję swojego Kościoła wprowadzać nowe doktryny i ideologie, głównie mające wytłumaczyć, dlaczego człowiek powinien wyrzec się wszystkich przywilejów i przyjemności. Codzienne życie powinno być całkowicie podporządkowane boskiemu porządkowi, a więc potrzebom duszy. Dusza natomiast zawsze chce dobrze i nigdy nie prowadzi do grzechu – w przeciwieństwie do ciała, które jest brudne i ma liczne słabostki, dyktując rozumowi zachowanie niegodne człowieka. Prawie tysiąc lat panowania średniowiecza minął dawno, ale wciąż grupy religijne i mocno wierzący konserwatyści uważają, że kwestie seksu i stosunków międzypłciowych powinny być poruszane absolutnie w minimalnym zakresie. Nawet wprowadzenie do szkół podstawowych nauk typowo biologicznych, omawiających rozmnażanie czy wydzielanie hormonów albo płynów ustrojowych, spotyka się w takich regionach ze sporym sprzeciwem środowisk, które boją się, że samo słuchanie o budowie ludzkich genitaliów będzie zmuszało młodzież do bezprawia i sodomii. To co jednak jest przez kulturę czy społeczeństwo albo prawo zakazane, pobudza wyobraźnię jeszcze mocniej i wielu ludzi jeszcze bardziej zachęca do spróbowania zakazanego owocu.

Nauka w służbie życia

Dopóki jednak nowoczesne media nie zaczęły masowo produkować i wyświetlać coraz odważniejszych obrazów, ciężko było mieć dostęp do materiałów erotycznych. Obrazy aktów przeważnie zamknięte były głęboko, magazyny prasowe kompletnie pomijały tematy tabu a telewizja w czarni i bieli nadawała wyłącznie programy kulturalne i wiadomości z kraju oraz świata. Dopiero ostatnie dekady i rozwój elektronicznych oraz komercyjnych mediów doprowadziły do pojawienia się setek miejsc, w których każdy bez względu na wiek czy kraj pochodzenia będzie w stanie znaleźć odpowiedź na każde z trudnych pytań o dojrzewanie, pożądanie i uprawianie seksu. Inicjacja seksualna odbywa się więc dzisiaj znacznie wcześniej – młodzież nie jest już tak przestraszona swoim pierwszym razem, ponieważ sieć pełna jest relacji, opisów i porad na tę okoliczność. Chęć zaimponowania sobie i przejścia w świat całkowicie dorosłych sprawia, że w niektórych trupach społecznych dochodzi nawet do niezbyt zdrowego wyścigu o to, kto pierwszy straci dziewictwo. Jest to stan rzeczy wyjątkowo krytykowany przez środowiska prawicowe, dla których jakiekolwiek stosunki płciowe pomiędzy kobietą i mężczyzną powinny być zarezerwowane wyłącznie dla pary po ślubie. We współczesnym świecie ciężko jest jednak wierzyć w to, aby ciekawi życia ludzie czekali cały swój okres dojrzewania zanim przeżyją na własnej skórze to, co inni znają tak dobrze od tysięcy lat. Niewątpliwie uczenie się o pożądaniu i miłości z Internetu niesie wiele ryzyka, ale dla wielu pozbawionych prawdziwego nauczyciela młodych ludzi to jedyny sposób na uzyskanie odpowiedzi na najtrudniejsze pytania.